mg
E-myto miało ruszyć już 1 lipca. Jednak z powodu niepodłączenia urządzeń zamontowanych na bramownicach naliczających samochodom przejechane kilometry i wprowadzających te informacje do systemu, nastąpiło opóźnienie. Jak podała w piątek Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, „w przypadku braku możliwości uruchomienia szczelnego systemu od 1 lipca 2011 r., interes finansowy Skarb Państwa nie dozna żadnego uszczerbku. Konsorcjum Kapsch jest w takim przypadku kontraktowo zobowiązane do zapłaty kar umownych, jak również do zapłaty stosownego odszkodowania pokrywającego szkodę i utracone korzyści Skarbu Państwa”.
- System ViaTOLLw Polsce jest wdrażany w rekordowym tempie. Niemcom zajęło to 3 lata, w Polsce zainstalowaliśmy go w 8 miesięcy – poinformowała „Rynek Infrastruktury” Dorota Prochowicz, rzeczniczka prasowa Kapsch.
- Tak rekordowo krótki czas realizacji projektu na tym poziomie złożoności co elektroniczny system poboru opłat od początku budził wątpliwości – mówił na ten temat „Rynkowi Infrastruktury” poseł Janusz Piechociński (PSL).
E-myto pobierane jest od kierowców ciężarówek i autobusów, a także samochodów osobowych, do których doczepiona jest przyczepa. Pojazdy te przekraczają masę 3,5 ton. System ViaTOLL obejmuje sieć 1560 km dróg. Wysokość opłaty (0,20 - 0,53 zł za kilometr autostrad i dróg ekspresowych oraz od 0,16 zł - 0,42 zł za kilometr dróg krajowych) zależy od liczby przejechanych kilometrów, rejestrowanych przez urządzenie Viabox, umieszczone w samochodzie, kontaktujące się z czujnikami z bramownic znajdujących się przy płatnych odcinkach dróg. Pieniądze w ten sposób pozyskane trafią do Krajowego Funduszu Drogowego i będą użytkowane na utrzymanie i budowę dróg w Polsce.
- Stary system przynosił 900 mln zł rocznie i to podobno była połowa. Tu też można oszukiwać, ale szczelność tego systemu to 99,9 proc. Idziemy w kierunku takim, że im więcej użytkownik jeździ, tym więcej płaci. Trzeba się pożegnać z myślą, że infrastruktura będzie darmo. Europa też idzie w tym kierunku - mówił w TVN24 Adrian Furgalski, dyrektor programowy Railway Business Forum.